19.10.2007 21.40 - Rozmowy niedokończone, gościem programu premier Jarosław Kaczyński.
Ostatni przed ciszą wyborczą wieczór wódz poświęca wiernej telewizji, publiczność w studiu nie śmie nawet chrząknąć bez pozwolenia, a co dopiero mówić o niewygodnym pytaniu lub głosie z sali krytykującym bratanie się PiS z Samoobroną.
Stąd mój koncept poniższego dialogu:
- Jak daleko jest z Torunia do Warszawy?
- Rzut beretem.
piątek, 19 października 2007
czwartek, 18 października 2007
środa, 17 października 2007
Kampania trwa
czyli Pospieszalski o Sawickiej w publicznej telewizji. Warto rozmawiać - nie warto słuchać.
środa, 10 października 2007
C iach B ach A aaaa!
Tak, uległem zbiorowej histerii, spadł na mnie deszcz z chmury autorytaryzmu unoszącej się nad Polską i żyję w największym układzie - układzie słonecznym.
Albo po prostu zaniepokoiła mnie (nieoficjalna, bo zasłyszana na wykładzie) opinia byłego Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, dr Ewy Kuleszy zdaniem której, dostęp CBA do bazy danych ZUS to ewenement na skalę europejską. Ponadto fakt zainstalowania stałego łącza do danych milionów Polaków przez agentów Biura, zrywa z dotychczasową nieformalną ochroną tych danych przejawiającą się między innymi tym, że częstokroć organy prowadzące postępowanie w danej sprawie zgody na wykorzystanie danych z bazy ZUS nie otrzymywały. A tu nagle lekką ręką w imię walki z "K" smutni panowie poznają Wasze historie choroby i numer telefonu.
Powtarzam - to nie głos sfrustrowanego rządami PiS sąsiada z klatki obok, tylko poważnej persony, która przez 8 lat broniła, by nasze dane nie były powszechne jak napis na dropsach. Wciąż powiewa chłodem, może po 21 października klimat się ociepli?
Albo po prostu zaniepokoiła mnie (nieoficjalna, bo zasłyszana na wykładzie) opinia byłego Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, dr Ewy Kuleszy zdaniem której, dostęp CBA do bazy danych ZUS to ewenement na skalę europejską. Ponadto fakt zainstalowania stałego łącza do danych milionów Polaków przez agentów Biura, zrywa z dotychczasową nieformalną ochroną tych danych przejawiającą się między innymi tym, że częstokroć organy prowadzące postępowanie w danej sprawie zgody na wykorzystanie danych z bazy ZUS nie otrzymywały. A tu nagle lekką ręką w imię walki z "K" smutni panowie poznają Wasze historie choroby i numer telefonu.
Powtarzam - to nie głos sfrustrowanego rządami PiS sąsiada z klatki obok, tylko poważnej persony, która przez 8 lat broniła, by nasze dane nie były powszechne jak napis na dropsach. Wciąż powiewa chłodem, może po 21 października klimat się ociepli?
wtorek, 9 października 2007
The Knife "Heartbeats"
Pamiętacie reklamę Sony Bravia z mnóstwem kolorowych kulek skaczących po ulicy i zawodzeniem latynosa w tle? Poniżej niebanalna, nieporównywalna wręcz wersja oryginalna tej piosenki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)