czwartek, 5 lipca 2007

Warszawskie migawki

Czyli efekty parogodzinnej wizyty w stolicy, gdzie chamstwem i folklorem powiewa, a niech to...










Wróble
vs Syrenka 1:0












Cała prawda o fast - foodach.











"Chcę oglądać Twoje nogi, nogi, nogi, nogi..."











- Where can I exchange money?
- Yyy, Bank eee w lewo left skręcić i pekao "żuber"











Żubry w centrum miasta.











Ten Pan przypilnuje, by Twój pies nie słuchał na rowerze głośnej muzyki, kiedy jedziesz za nim na wrotkach.










Typ, który stał na pasie zieleni i fotografował toczące się w korku pojazdy. Autofil? Znacie go?










Strajkowy chillout
przy Chopinie.
[lub parafrazując słowa z plakatu jednego z ZOZów w Łodzi:
"...A usłyszawszy o zarobkach pielęgniarek zasmucony Chopin usiadł przy fortepianie i zapłakał..."]

syskie zdjęcia wycykane 2.07.2007

3 komentarze:

helikonia pisze...

Trochę ryzykujesz. Jak sie wszyscy megalo.. yyy znaczy mieszkańcy cudownej stolicy zbiorą do kupy, jak pielęgniarki w Łazienkach, możesz potrzebować czegoś więcej niż pomocy związku zawodowego

Massud pisze...

Oficjalne piękno Warszawy lansują pocztówki w stołecznych kioskach. Stolica jest "kaczi", pozdrowienia dla dziołchy w szerokich bermudach i jednej skarpetce na stopie prawej oraz szacunek za uratowanie honoru miasta dla kobiety, dzięki której wraz z siostrą dostaliśmy się pod kancelarię premiera RP. III RP :P

helikonia pisze...

IV RP ;)