Czyli efekty parogodzinnej wizyty w stolicy, gdzie chamstwem i folklorem powiewa, a niech to...
Wróble vs Syrenka 1:0
Cała prawda o fast - foodach.
"Chcę oglądać Twoje nogi, nogi, nogi, nogi..."
- Where can I exchange money?
- Yyy, Bank eee w lewo left skręcić i pekao "żuber"
Żubry w centrum miasta.
Ten Pan przypilnuje, by Twój pies nie słuchał na rowerze głośnej muzyki, kiedy jedziesz za nim na wrotkach.
Typ, który stał na pasie zieleni i fotografował toczące się w korku pojazdy. Autofil? Znacie go?
Strajkowy chillout przy Chopinie.
[lub parafrazując słowa z plakatu jednego z ZOZów w Łodzi:
"...A usłyszawszy o zarobkach pielęgniarek zasmucony Chopin usiadł przy fortepianie i zapłakał..."]
syskie zdjęcia wycykane 2.07.2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Trochę ryzykujesz. Jak sie wszyscy megalo.. yyy znaczy mieszkańcy cudownej stolicy zbiorą do kupy, jak pielęgniarki w Łazienkach, możesz potrzebować czegoś więcej niż pomocy związku zawodowego
Oficjalne piękno Warszawy lansują pocztówki w stołecznych kioskach. Stolica jest "kaczi", pozdrowienia dla dziołchy w szerokich bermudach i jednej skarpetce na stopie prawej oraz szacunek za uratowanie honoru miasta dla kobiety, dzięki której wraz z siostrą dostaliśmy się pod kancelarię premiera RP. III RP :P
IV RP ;)
Prześlij komentarz