Dowcip zaczerpnięty z dobrej listy mailingowej:
Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
- buty
- dżinsy
- magnetofon
W nawiązaniu do Chin - dziś karmiony telewizyjną papką ujrzałem ogrom przygotowań Pekinu do organizacji Igrzysk Olimpijskich. Poza wspomnianymi butami, dżinsami itd. ten skośnooki naród w zawrotnym tempie stawia budynki olimpijskie, a asfaltu (z zaplanowanych pewnie zimą dróg:) spokojnie wystarczyłoby na wykonanie obwodnic większych miast w Polsce - jeszcze zostałoby na łatanie dziur bieżących.
Nie bez przyczyny podjąłem ten temat - pobudzony modą na spiskową teorię dziejów jako jedyny śmiem twierdzić, że chińskie głowy mierzą podstępnie w Polaków populację. Lokalne media już donoszą o broni prymitywnej, aczkolwiek skutecznej w długim okresie czasu - chińskie staniki. Wypierają cenowo produkty rodzime tudzież zachodnie deformując, uciskając polskie piersi! Skutki mogą być opłakane, albowiem strach wyobrazić sobie, gdy najmniejsi Polacy będą mieli problem z zanurzeniem swych niemowlęcych usteczek w naturalnym pokarmie matki. Inwestujmy zatem w dzieci już od dziś - kupujmy porządną bieliznę, wszak później można sobie odbić kilkuset złotowe zakupy w Triumphie z becikowego...
niedziela, 15 kwietnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz